Senat przegłosował zaostrzenia w przepisach kodeksu ruchu drogowego, które teraz trafiły na biurko Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Co oznacza to dla kierowców?

 

 

Za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h grozić będzie utrata prawa jazdy na 3 miesiące. Jeśli przez ten okres kierowca zlekceważy zakaz i ponownie usiądzie za kierownicą, czas ten zostanie przedłużony o kolejne 3 miesiące - łącznie do pół roku. Za trzecim razem uprawnienia zostaną utracone bezpowrotnie.

Przypomnijmy, że zgodnie z nowelizacją wobec nietrzeźwych kierujących sąd razem z karą pozbawienia wolności i zatrzymaniem prawa jazdy zasądzałby także nawiązki i inne świadczenia pieniężne na rzecz poszkodowanych. Za jazdę po pijanemu byłoby to 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Dla recydywistów i osób odpowiadających za spowodowanie zdarzenia (wypadek, kolizja itp.) na podstawie zaostrzonych kryteriów nawiązka wynosiłaby co najmniej 10 tys. zł.

W przypadku ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd orzekałby dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Za prowadzenie pojazdu bez uprawnień, jeśli wcześniej je kierowcy odebrano mają grozić nawet dwa lata więzienia. Zmiany dotyczą także możliwości wyposażenia samochodów prowadzonych przez osoby skazane za jazdę po pijanemu w blokadę alkoholową (tzw. alco-lock). Urządzenie uniemożliwiałaby uruchomienie auta w przypadku, gdy poziom alkoholu przekraczałby 0,1 mg alkoholu w 1 dmwydychanego powietrza.  Montaż blokad alkoholowych miałby dotyczyć kierowców, którzy będą się starać o przywrócenie uprawnień, gdy orzeczono wobec nich zakaz prowadzenia pojazdów.

Dodatkowo kierowcy przyłapani na przewożeniu liczby osób przekraczającej o dwie ilość dopuszczoną w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, stracą prawo jazdy na okres trzech miesięcy.

Przepisy trafią teraz do podpisu prezydenta.

Tekst: MK